Śmierć kredytobiorcy - co z kredytem frankowym?

Kredyty hipoteczne charakteryzują się z jednej strony tym, że jako pożyczka obciążone są najkorzystniejszym oprocentowaniem, z drugiej zaś strony jako kredytobiorcy wiążemy się z bankiem umową nawet na 40 lat, w trakcie których zobowiązani jesteśmy płacić raty odsetkowo-kapitałowe. Wprawdzie to właśnie tak długa perspektywa czasowa pozwala rozłożyć koszt mieszkania na stosunkowo niskie raty, to z pewnymi problemami możemy się spotkać, jeśli jeden z kredytobiorców umrze wówczas, kiedy kredyt nie zostanie jeszcze w całości spłacony. Jak się okazuje taka sytuacja może być dość problematyczna szczególnie dla frankowiczów.
 

Dziedziczenie długów a kredyt frankowy


Jeśli nie został sporządzony testament to zasady dziedziczenia ustawowego są opisane w kodeksie cywilnym. Wobec zapisów zawartych w tym kodeksie wszelkie prawa i obowiązki majątkowe zmarłego w chwili jego śmierci przechodzą na jedną lub więcej osób. Jeśli więc kredyt zaciągnęło małżeństwo z dziećmi, to po śmierci jednego z małżonków kredyt będzie spłacany przez tego drugiego. Warto jednak mieć na uwadze to, że odpowiedzialność żyjącego małżonka wzrośnie, ze względu na to, że będzie odpowiedzialny za swoją część kredytu, jak i tę część odziedziczoną.
 

Umowa kredytowa – jakich zmian można się spodziewać?


Śmierć małżonka musimy zgłosić w banku. Zauważmy, że nawet jeśli będziemy terminowo spłacać raty kredytowe to bank może podjąć kroki weryfikujące zawartą umowę właśnie ze względu na śmierć jednego z kredytobiorców. Co może sprawdzać bank? Przede wszystkim może ponownie przeliczyć zdolność kredytową współkredytobiorcy, ale i pozostałych spadkobierców. W efekcie takiej praktyki możemy znaleźć się w kłopotach, wynikających z tego, że dzieci, które są spadkobiercami nie mają zdolności kredytowej i dla banku jedyną osobą mogącą spłacać kredyt okaże się współkredytobiorca, który również może nie posiadać wystarczającej zdolności.

Być może trudno to sobie wyobrazić, ale bank ma możliwość wypowiedzenia umowy kredytowej. W takiej sytuacji zażąda on od nas spłaty całego pozostałego zobowiązania. Zatem niezwykle istotne dla banku i jego decyzji jest to czy będziemy spłacać raty terminowo. Ten argument będzie stał po stronie współkredytobiorcy i może ustrzec go przed wspomnianym wypowiedzeniem umowy przez bank.
 

A co w przypadku śmierci kredytobiorcy już po pozwaniu banku?


Postępowanie sądowe w takim przypadku zostanie zawieszone do momentu, kiedy przyjęty zostanie spadek przez spadkobierców. Poza tym nie ma to większego wpływu na sam proces. Dopełnienie formalności prawnych i przyjęcie spadku pozwala pozostałym spadkobiercom na przystąpienie do procesu, który będzie się toczył dalej.

Jeśli pozew nie został jednak złożony przed śmiercią kredytobiorcy, to warto by spadkobiercy taki pozew złożyli wspólnie, by móc dochodzić na drodze sądowej całości roszczenia.
 

Zabezpieczenie na wypadek śmierci


Zauważmy, że w zasadzie każdy udzielony kredyt hipoteczny wymaga na kredytobiorcy wykupienia odpowiedniej polisy na życie. Choć narzucony odgórnie obowiązek chroni przede wszystkim bank, to jednak dla kredytobiorcy taka polisa także może być korzystna. Przy zawieraniu umowy ubezpieczeniowej powinniśmy jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.

Powinniśmy przede wszystkim bardzo dokładnie przeanalizować, na jaką kwotę się ubezpieczamy. Będą to przecież pieniądze wypłacone przez zakład ubezpieczeń wówczas, kiedy dojdzie do śmierci kredytobiorcy. Kwota powinna być na tyle wysoka, by pokryła kredyt. Przypadek kredytu frankowego jest o tyle niewdzięczny, że suma ubezpieczenia najczęściej nie pokrywa całej kwoty zaciągniętego kredytu. Sposobem na to, by zabezpieczyć współmałżonka, jest zawarcie drugiej polisy na życie. Wówczas możemy być spokojni i pewni, że w razie tragicznego splotu wydarzeń standard życia rodziny się nie pogorszy.

Jeśli już mamy ustaloną kwotę ubezpieczenia, powinniśmy uważnie przyjrzeć się warunkom, na jakich wypłacane są środki. Zakłady ubezpieczeń wyraźnie opisują przypadki, w których wypłacają ustalone kwoty, jak i wskazują takie sytuacje, w których nie ponoszą one finansowej odpowiedzialności, czyli nie wypłacą żadnych środków.

Warto oczywiście zabezpieczyć najbliższych na wypadek śmierci, tak by mogli poczuć się finansowo bezpiecznie, w bardzo ciężkim emocjonalnie okresie. Polisa na życie wydaje się więc dobrym rozwiązaniem. Jednak nie zapominajmy o tym, że kredyty frankowe udzielane były na podstawie umów zawierających klauzule niedozwolone, są więc niekorzystne dla kredytobiorców. Nie ma więc co zwlekać z pozwaniem banku o kredyt frankowy. Tym bardziej że orzecznictwo stoi wyraźnie po stronie frankowiczów.

Polisa na życie jest więc dobrym zabezpieczeniem na wypadek śmierci kredytobiorcy, pod warunkiem że warunki ubezpieczenia przystają do rzeczywistości, a kwota ubezpieczenia pokryje przynajmniej większość kredytu. Najlepszym jednak rozwiązaniem na pozbawienie spadkobierców kłopotów związanych z kredytem frankowym, jest jak najszybsze pozwanie banku i unieważnienie umowy kredytowej, gdyż kredytobiorca również na tym zyska.