Czy frankowicze, którzy pozwali bank skorzystają na podwyżce WIBOR?
Stopy procentowe w Polsce 5 maja 2022 r. doszły już do poziomu, z którym mieliśmy do czynienia przed kryzysem gospodarczym w roku 2008. Kolejne podwyżki stóp procentowych przed nami, tak samo jak kolejne skoki inflacji (w maju wynosiła ona 13,9%). Polityka monetarna się zacieśnia, a analitycy przewidują, że główna stopa NBP na przełomie 2022 / 2023 roku wyniesie 8,5%. Są to dane niekorzystne dla osób posiadających kredyty złotowe, których oprocentowanie bazuje na stawce WIBOR, a także dla frankowiczów, którzy zawarli z bankiem ugodę. Na takim obrocie spraw zyskują jednak ci frankowicze, którzy pozwali bank. Dlaczego? Jeśli wygrają, a należy zauważyć, że sądy zdecydowanie stoją po ich stronie, po unieważnieniu umowy dostaną wysokie odsetki wynikające z opóźnień.
Coraz trudniej o optymizm w sytuacji, kiedy padają kolejne rekordy inflacji, niepewności determinowanej przez trwającą w pobliżu wojnę czy też wstrząsu surowcowego, z którym mamy do czynienia na rynkach światowych. Ceny nadal będą rosnąć, a na ich wyhamowywanie jeszcze musimy poczekać. Przede wszystkim właśnie z tych powodów NBP podjęło walkę z inflacją, w której głównym orężem ma być regularne podnoszenie stóp procentowych. Stopa procentowa osiągnęła już poziom, którego nie obserwowaliśmy od 2012 r. i wynosi ona 5,25%. Natomiast wskaźniki WIBOR będący podstawą oprocentowania kredytów hipotecznych urosły wyraźniej – WIBOR 3M do 6,33%, natomiast WIBOR 6M do 6,55%. Te zmiany wyraźnie wpłyną na podwyżki kredytów zaciągniętych w złotówkach. Już na początku czerwca należy się jednak spodziewać kolejnych zmian. Stopy procentowe podniesione zostaną prawdopodobnie o 0,75%, co sprawi, że w stosunku do rat z 2021 r. będą one dwukrotnie wyższe.
Choć przeważają osoby, które będą odczuwać wyraźne straty w wyniku podnoszonych stóp procentowych, to jednak frankowicze znajdują się obecnie w uprzywilejowanej pozycji. Kredytobiorcy frankowi w wyniku podwyżek stóp publikowanych przez RPP mogą liczyć na dodatkowe benefity, jeśli pozwali oni bank i uzyskali prawomocne unieważnienie umowy frankowej.
Na jakie korzyści wówczas może liczyć osoba, która wygrała batalię sądową z bankiem? Podstawową korzyścią jest to, że nie musi ona oddawać do banku przeszło dwukrotnie wyższej kwoty od tej realnie pożyczonej. Nie musi też kontynuować dalszego spłacania rat kredytowych. Rozliczenie z bankiem realizowane jest wyłącznie do wysokości pożyczonego kapitału. Co to w rezultacie oznacza? Na poczet kapitału wlicza się również odsetkową część raty, co sprawia, że frankowicz nie musi płacić bankowi odsetek. A co wydaje się jeszcze korzystniejsze, kredytobiorca może uzyskać od banku ustawowe odsetki wynikające z opóźnień z wysokością zależną od poziomu stóp procentowych NBP.
Wspomniane ustawowe odsetki będą więc stanowiły dodatkowy zysk wynikający z pozytywnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, czyli unieważnienia umowy. Odsetki są naliczane od kwoty spłaconej przez frankowicza do banku i właśnie zwrotu tych odsetek można się domagać w postępowaniu sądowym. Okres, za który należą się kredytobiorcy odsetki liczony jest od momentu wniesienia pozwu do czasu rozliczenia się z bankiem. Obecnie obowiązująca wysokość odsetek wynikających ze zwłoki wynosi aż 10,75% (stan na 06.05), a warto zaznaczyć, że będzie ona nadal rosła po kolejnych podwyżkach stóp.
Pozwanie banku za stosowanie niedozwolonych klauzul w umowach kredytowych w obecnych realiach wydaje się bardzo rozsądne, pozwalające na uzyskanie dodatkowych korzyści. Omawiane wysokie odsetki za opóźnienie to swego rodzaju bonus dla kredytobiorców frankowych, którzy postanowili zawalczyć z bankami stosującymi nieuczciwe praktyki. Spoglądając na trend orzeczeń sądowych można zakładać, że przy dobrze zebranej dokumentacji, sprawa potoczy się po myśli składającego pozew frankowicza, a umowa zawarta z bankiem zostanie prawomocnie unieważniona.
Frankowicze z ugodami i złotówkowicze będą tracić na tym, że WIBOR nieustannie rośnie
Coraz trudniej o optymizm w sytuacji, kiedy padają kolejne rekordy inflacji, niepewności determinowanej przez trwającą w pobliżu wojnę czy też wstrząsu surowcowego, z którym mamy do czynienia na rynkach światowych. Ceny nadal będą rosnąć, a na ich wyhamowywanie jeszcze musimy poczekać. Przede wszystkim właśnie z tych powodów NBP podjęło walkę z inflacją, w której głównym orężem ma być regularne podnoszenie stóp procentowych. Stopa procentowa osiągnęła już poziom, którego nie obserwowaliśmy od 2012 r. i wynosi ona 5,25%. Natomiast wskaźniki WIBOR będący podstawą oprocentowania kredytów hipotecznych urosły wyraźniej – WIBOR 3M do 6,33%, natomiast WIBOR 6M do 6,55%. Te zmiany wyraźnie wpłyną na podwyżki kredytów zaciągniętych w złotówkach. Już na początku czerwca należy się jednak spodziewać kolejnych zmian. Stopy procentowe podniesione zostaną prawdopodobnie o 0,75%, co sprawi, że w stosunku do rat z 2021 r. będą one dwukrotnie wyższe.
Wzrosty stóp i WIBOR-u doskonałym momentem na pozwanie banku w sprawie kredytu we frankach
Choć przeważają osoby, które będą odczuwać wyraźne straty w wyniku podnoszonych stóp procentowych, to jednak frankowicze znajdują się obecnie w uprzywilejowanej pozycji. Kredytobiorcy frankowi w wyniku podwyżek stóp publikowanych przez RPP mogą liczyć na dodatkowe benefity, jeśli pozwali oni bank i uzyskali prawomocne unieważnienie umowy frankowej.
Na jakie korzyści wówczas może liczyć osoba, która wygrała batalię sądową z bankiem? Podstawową korzyścią jest to, że nie musi ona oddawać do banku przeszło dwukrotnie wyższej kwoty od tej realnie pożyczonej. Nie musi też kontynuować dalszego spłacania rat kredytowych. Rozliczenie z bankiem realizowane jest wyłącznie do wysokości pożyczonego kapitału. Co to w rezultacie oznacza? Na poczet kapitału wlicza się również odsetkową część raty, co sprawia, że frankowicz nie musi płacić bankowi odsetek. A co wydaje się jeszcze korzystniejsze, kredytobiorca może uzyskać od banku ustawowe odsetki wynikające z opóźnień z wysokością zależną od poziomu stóp procentowych NBP.
Wspomniane ustawowe odsetki będą więc stanowiły dodatkowy zysk wynikający z pozytywnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, czyli unieważnienia umowy. Odsetki są naliczane od kwoty spłaconej przez frankowicza do banku i właśnie zwrotu tych odsetek można się domagać w postępowaniu sądowym. Okres, za który należą się kredytobiorcy odsetki liczony jest od momentu wniesienia pozwu do czasu rozliczenia się z bankiem. Obecnie obowiązująca wysokość odsetek wynikających ze zwłoki wynosi aż 10,75% (stan na 06.05), a warto zaznaczyć, że będzie ona nadal rosła po kolejnych podwyżkach stóp.
Pozwanie banku za stosowanie niedozwolonych klauzul w umowach kredytowych w obecnych realiach wydaje się bardzo rozsądne, pozwalające na uzyskanie dodatkowych korzyści. Omawiane wysokie odsetki za opóźnienie to swego rodzaju bonus dla kredytobiorców frankowych, którzy postanowili zawalczyć z bankami stosującymi nieuczciwe praktyki. Spoglądając na trend orzeczeń sądowych można zakładać, że przy dobrze zebranej dokumentacji, sprawa potoczy się po myśli składającego pozew frankowicza, a umowa zawarta z bankiem zostanie prawomocnie unieważniona.
Data publikacji: 30 czerwca 2022