mBank, Millennium, PKO BP – Jak ocenić, czy warto podpisać ugodę z bankiem?
Obecnie warunki ugód dla kredytobiorców frankowych oferowanych przez banki są korzystniejsze niż w poprzednich latach, a nawet miesiącach. Wcześniej, możliwość całkowitego umorzenia długu czy uzyskania zwrotu nadpłaty i kosztów związanych z zastępstwem procesowym była praktycznie nieosiągalna.
Teraz jednak takie oferty się pojawiają, choć większość ugód nadal sprowadza się do przekształcenia kredytu we frankach na kredyt złotowy, zazwyczaj z wysokim oprocentowaniem charakterystycznym dla tych produktów. Warto zaznaczyć, że nawet najkorzystniejsze propozycje ugodowe nie dorównują korzyściom, jakie można osiągnąć w wyniku unieważnienia umowy kredytowej na drodze sądowej.
Banki celowo nie ujawniają wszystkich szczegółów swoich ofert, co może prowadzić do mylnego wrażenia, że ugoda przynosi znacznie większe korzyści niż w rzeczywistości. Ważne jest, aby decyzję o przystąpieniu do ugody podejmować z pełną świadomością. Omówmy więc aktualne oferty banków i zobaczmy, jak ocenić, czy przedstawiona przez bank propozycja jest warta uwagi.
Dodatkowo, w grudniowych orzeczeniach TSUE uznał, że po przegranych procesach banki muszą wypłacać kredytobiorcom odsetki za opóźnienie, liczone za cały okres trwania sporu sądowego. Te decyzje wywarły ogromny wpływ na sektor bankowy, zmuszając instytucje finansowe do większych ustępstw wobec klientów. Przykładem tego jest obserwowana gotowość do kompromisów ze strony takich banków jak PKO BP, Bank Millennium, mBank czy Santander.
W przypadku kredytobiorców, których sprawy znajdują się już na etapie sądowym, bank proponuje znacznie korzystniejsze warunki ugodowe. Gdy proces osiąga etap II instancji, a do wydania prawomocnego wyroku pozostaje niewiele czasu, niektórzy frankowicze mogą liczyć na całkowite umorzenie pozostałego zadłużenia. W wyjątkowych przypadkach istnieje także możliwość uzyskania zwrotu części nadpłaconych środków, pokrycia jednokrotnej stawki kosztów zastępstwa procesowego oraz zwrotu połowy opłaty sądowej. Takie oferty zazwyczaj otrzymują osoby, które znacząco nadpłaciły kapitał kredytu.
Co ciekawe, kancelarie prawne zajmujące się sprawami frankowymi informują, że bank PKO BP kieruje propozycje ugodowe również do byłych kredytobiorców, którzy spłacili swoje zobowiązania, ale wciąż prowadzą spory sądowe z bankiem.
Zdarza się, że Bank Millennium rzadko decyduje się na całkowite unieważnienie umowy kredytowej w ramach ugody. Kredytobiorcy, którzy zdecydowali się na proces sądowy, zazwyczaj otrzymują od banku kilka różnych propozycji ugodowych – każda kolejna oferta jest zazwyczaj bardziej atrakcyjna niż poprzednia, co skłania do przemyślenia możliwości polubownego rozwiązania sporu.
Jednak nieliczni kredytobiorcy, którzy znacząco nadpłacili kapitał, mogą otrzymać korzystniejsze warunki, takie jak całkowite umorzenie pozostałego zadłużenia, co oznacza wyzerowanie kredytu. W przypadku osób z dużą nadpłatą kapitału, mBank bywa skłonny zaoferować także zwrot części nadpłaconych środków. Te bardziej hojne propozycje pojawiają się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy bank przewiduje przegraną w sądzie.
Aby ocenić rzeczywistą wartość ugody, należy ją porównać do potencjalnych korzyści wynikających z unieważnienia umowy kredytowej przez sąd. W przypadku wygranej kredytobiorca może liczyć na zwrot wszystkich wpłat związanych z kredytem, czyli rat kapitałowo-odsetkowych, opłat, prowizji oraz składek na ubezpieczenie kredytu. Jedyną kwotą, jaką musi zwrócić bankowi, jest wyłącznie pożyczony kapitał. W rzeczywistości oznacza to, że wielu frankowiczów po latach opłacania rat kredytowych nadpłaciło już kapitał i to bank przeobraża się w ich dłużnika.
Tymczasem banki w ramach ugód oferują jedynie obniżenie lub umorzenie salda zadłużenia, które zostało sztucznie wykreowane przez stosowanie nieuczciwych zapisów umowy. Często ignorują jednak zwrot nadpłaconych kwot, a w najlepszym przypadku proponują symboliczne sumy, np. kilkanaście tysięcy złotych, mimo że faktyczna nadpłata może wynosić kilkaset tysięcy złotych.
Kolejnym istotnym aspektem, który banki pomijają, jest kwestia ustawowych odsetek za opóźnienie. W ostatnich latach ich wysokość jest wyjątkowo duża – obecnie wynosi 11,25% w skali roku. Odsetki te są naliczane od wartości roszczeń za każdy rok trwania sporu. Przykładowo, jeśli wartość roszczenia wynosiła 300 tys. zł, a spór trwał trzy lata, należne odsetki mogą przekraczać 100 tys. zł. Decydując się na ugodę, kredytobiorcy często nie zdają sobie sprawy, że rezygnują z tak znacznych korzyści finansowych.
Warto także uwzględnić wyliczenie należnych odsetek za opóźnienie. W tym celu można skorzystać z dostępnych w internecie kalkulatorów, które pozwalają szybko obliczyć wartość odsetek. Wystarczy podać kwotę roszczeń oraz datę z wezwania do zapłaty lub, w przypadku braku takiego wezwania, datę doręczenia bankowi pozwu sądowego.
Po zsumowaniu nadpłaconej kwoty oraz należnych odsetek za opóźnienie uzyskana suma ukazuje realne straty, jakie mogą wyniknąć z zawarcia ugody. W perspektywie porównawczej, unieważnienie umowy w sądzie często okazuje się znacznie korzystniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza gdy uwzględni się pełen obraz finansowy transakcji. Taka analiza pozwala na świadome i racjonalne podejmowanie decyzji, które mają bezpośredni wpływ na wynik finansowy współpracy z bankiem.
Teraz jednak takie oferty się pojawiają, choć większość ugód nadal sprowadza się do przekształcenia kredytu we frankach na kredyt złotowy, zazwyczaj z wysokim oprocentowaniem charakterystycznym dla tych produktów. Warto zaznaczyć, że nawet najkorzystniejsze propozycje ugodowe nie dorównują korzyściom, jakie można osiągnąć w wyniku unieważnienia umowy kredytowej na drodze sądowej.
Banki celowo nie ujawniają wszystkich szczegółów swoich ofert, co może prowadzić do mylnego wrażenia, że ugoda przynosi znacznie większe korzyści niż w rzeczywistości. Ważne jest, aby decyzję o przystąpieniu do ugody podejmować z pełną świadomością. Omówmy więc aktualne oferty banków i zobaczmy, jak ocenić, czy przedstawiona przez bank propozycja jest warta uwagi.
Co proponują dzisiaj takie banki jak mBank, PKO BP, Santander i Millennium?
Nie wszyscy kredytobiorcy frankowi są świadomi przyczyn, które wpłynęły na zmianę polityki banków w kwestii ugód w 2024 roku. Przełomowe w tej sprawie były orzeczenia TSUE z 2023 roku, które znacznie ograniczyły możliwości banków. TSUE wydał wyroki, które odebrały bankom prawo do żądania wynagrodzenia lub waloryzacji kapitału na podstawie nieważnych umów kredytowych.Dodatkowo, w grudniowych orzeczeniach TSUE uznał, że po przegranych procesach banki muszą wypłacać kredytobiorcom odsetki za opóźnienie, liczone za cały okres trwania sporu sądowego. Te decyzje wywarły ogromny wpływ na sektor bankowy, zmuszając instytucje finansowe do większych ustępstw wobec klientów. Przykładem tego jest obserwowana gotowość do kompromisów ze strony takich banków jak PKO BP, Bank Millennium, mBank czy Santander.
PKO BP – co oferuje Frankowiczom?
Standardowa propozycja ugody oferowana przez PKO BP zakłada przeliczenie kredytu tak, jakby od początku był on denominowany w złotówkach. Obejmuje to częściowe umorzenie zadłużenia oraz spłatę pozostałej kwoty w polskiej walucie, przy oprocentowaniu opartym na wysokim wskaźniku WIBOR lub przy oprocentowaniu stałym. Taka oferta skierowana jest głównie do osób, które jeszcze nie zdecydowały się na wytoczenie powództwa przeciwko bankowi.W przypadku kredytobiorców, których sprawy znajdują się już na etapie sądowym, bank proponuje znacznie korzystniejsze warunki ugodowe. Gdy proces osiąga etap II instancji, a do wydania prawomocnego wyroku pozostaje niewiele czasu, niektórzy frankowicze mogą liczyć na całkowite umorzenie pozostałego zadłużenia. W wyjątkowych przypadkach istnieje także możliwość uzyskania zwrotu części nadpłaconych środków, pokrycia jednokrotnej stawki kosztów zastępstwa procesowego oraz zwrotu połowy opłaty sądowej. Takie oferty zazwyczaj otrzymują osoby, które znacząco nadpłaciły kapitał kredytu.
Co ciekawe, kancelarie prawne zajmujące się sprawami frankowymi informują, że bank PKO BP kieruje propozycje ugodowe również do byłych kredytobiorców, którzy spłacili swoje zobowiązania, ale wciąż prowadzą spory sądowe z bankiem.
Millenium – jakie warunki ugód proponuje?
Ugody oferowane przez Bank Millennium opierają się przede wszystkim na modyfikacji warunków spłaty kredytów frankowych. Bank proponuje m.in. odfrankowienie kredytu, czyli dalszą jego spłatę w złotówkach, ale z oprocentowaniem opartym na wskaźniku SARON powiększonym o marżę, charakterystycznym dla kredytów we frankach szwajcarskich. W ramach ugody możliwe jest również renegocjowanie wysokości rat oraz oprocentowania, a w niektórych przypadkach, częściowa redukcja zadłużenia.Zdarza się, że Bank Millennium rzadko decyduje się na całkowite unieważnienie umowy kredytowej w ramach ugody. Kredytobiorcy, którzy zdecydowali się na proces sądowy, zazwyczaj otrzymują od banku kilka różnych propozycji ugodowych – każda kolejna oferta jest zazwyczaj bardziej atrakcyjna niż poprzednia, co skłania do przemyślenia możliwości polubownego rozwiązania sporu.
W jaki sposób problem ugód chce rozwiązać mBank?
Standardowa oferta ugodowa proponowana przez mBank polega na przekształceniu kredytu frankowego w kredyt złotowy, z oprocentowaniem opartym na wskaźniku WIBOR plus marża lub ze stałą stopą procentową wynoszącą 4,99%. Taka propozycja jest najczęściej skierowana do większości klientów, którzy nie rozpoczęli jeszcze postępowania sądowego.Jednak nieliczni kredytobiorcy, którzy znacząco nadpłacili kapitał, mogą otrzymać korzystniejsze warunki, takie jak całkowite umorzenie pozostałego zadłużenia, co oznacza wyzerowanie kredytu. W przypadku osób z dużą nadpłatą kapitału, mBank bywa skłonny zaoferować także zwrot części nadpłaconych środków. Te bardziej hojne propozycje pojawiają się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy bank przewiduje przegraną w sądzie.
Co proponuje Santander w kontekście frankowych ugód?
Santander Bank proponuje swoim klientom ugody pozasądowe, starając się w ten sposób uniknąć długotrwałych procesów. Oferty te zazwyczaj opierają się na zmniejszeniu salda zadłużenia, po czym kredyt jest przekształcany na kredyt złotowy z ustalonym oprocentowaniem stałym. Choć warunki spłaty ulegają zmianie, sama umowa kredytowa na ogół pozostaje w mocy, co oznacza, że klienci kontynuują spłatę zgodnie z nowymi zasadami, ale bez całkowitego unieważnienia pierwotnej umowy.W jaki sposób podejść do ugody frankowej zaproponowanej przez bank? Jak ją trafnie ocenić?
W ofertach ugodowych banki celowo pomijają niezwykle istotne informacje, takie jak suma dokonanych przez kredytobiorcę wpłat, wysokość nadpłaty czy należne ustawowe odsetki za opóźnienie. Są to informacje niezbędne do rzetelnej oceny, czy ugoda jest rzeczywiście korzystna. Dlaczego te dane są tak istotne? Nawet jeśli ugoda zakłada całkowite umorzenie zadłużenia i wyzerowanie salda, nie oznacza to automatycznie, że oferta jest opłacalna.Aby ocenić rzeczywistą wartość ugody, należy ją porównać do potencjalnych korzyści wynikających z unieważnienia umowy kredytowej przez sąd. W przypadku wygranej kredytobiorca może liczyć na zwrot wszystkich wpłat związanych z kredytem, czyli rat kapitałowo-odsetkowych, opłat, prowizji oraz składek na ubezpieczenie kredytu. Jedyną kwotą, jaką musi zwrócić bankowi, jest wyłącznie pożyczony kapitał. W rzeczywistości oznacza to, że wielu frankowiczów po latach opłacania rat kredytowych nadpłaciło już kapitał i to bank przeobraża się w ich dłużnika.
Tymczasem banki w ramach ugód oferują jedynie obniżenie lub umorzenie salda zadłużenia, które zostało sztucznie wykreowane przez stosowanie nieuczciwych zapisów umowy. Często ignorują jednak zwrot nadpłaconych kwot, a w najlepszym przypadku proponują symboliczne sumy, np. kilkanaście tysięcy złotych, mimo że faktyczna nadpłata może wynosić kilkaset tysięcy złotych.
Kolejnym istotnym aspektem, który banki pomijają, jest kwestia ustawowych odsetek za opóźnienie. W ostatnich latach ich wysokość jest wyjątkowo duża – obecnie wynosi 11,25% w skali roku. Odsetki te są naliczane od wartości roszczeń za każdy rok trwania sporu. Przykładowo, jeśli wartość roszczenia wynosiła 300 tys. zł, a spór trwał trzy lata, należne odsetki mogą przekraczać 100 tys. zł. Decydując się na ugodę, kredytobiorcy często nie zdają sobie sprawy, że rezygnują z tak znacznych korzyści finansowych.
Zobacz, co zrobić, żeby właściwie zweryfikować opłacalność ugody frankowej
Aby precyzyjnie ocenić potencjalne korzyści wynikające z unieważnienia umowy kredytowej, warto w pierwszej kolejności dokładnie przeanalizować wszystkie dokonane wpłaty związane z kredytem. Należy uwzględnić wszelkie raty kapitałowo-odsetkowe, prowizje, opłaty oraz składki na ubezpieczenie kredytu. Następnie należy zestawić sumę tych wpłat z pierwotną wartością pożyczonego kapitału. Jeśli dotychczasowe spłaty przewyższają kwotę kapitału, oznacza to, że kredytobiorca nadpłacił swoje zobowiązanie, co w przypadku zawarcia ugody może skutkować utratą tych nadpłaconych kwot.Warto także uwzględnić wyliczenie należnych odsetek za opóźnienie. W tym celu można skorzystać z dostępnych w internecie kalkulatorów, które pozwalają szybko obliczyć wartość odsetek. Wystarczy podać kwotę roszczeń oraz datę z wezwania do zapłaty lub, w przypadku braku takiego wezwania, datę doręczenia bankowi pozwu sądowego.
Po zsumowaniu nadpłaconej kwoty oraz należnych odsetek za opóźnienie uzyskana suma ukazuje realne straty, jakie mogą wyniknąć z zawarcia ugody. W perspektywie porównawczej, unieważnienie umowy w sądzie często okazuje się znacznie korzystniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza gdy uwzględni się pełen obraz finansowy transakcji. Taka analiza pozwala na świadome i racjonalne podejmowanie decyzji, które mają bezpośredni wpływ na wynik finansowy współpracy z bankiem.
Data publikacji: 10 listopada 2024
Ostatnia aktualizacja: 10 listopada 2024
Ostatnia aktualizacja: 10 listopada 2024