Unieważnienie kredytów w PLN poprzez wadliwe zapisy zmiennego oprocentowania.


Ostatnio w mediach szeroko omawiany jest wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który korzystnie rozstrzygnął sprawę kredytobiorczyni z umową opartą na wskaźniku WIBOR. Sąd II instancji uznał umowę za całkowicie nieważną, co wywołało dyskusje na temat możliwości zakwestionowania stawki WIBOR w podobnych przypadkach. Warto jednak zaznaczyć, że decyzja sądu nie była wynikiem samego wskaźnika WIBOR, lecz wadliwego skonstruowania klauzuli dotyczącej zmiennego oprocentowania. Problematyczne było to, że klientka banku nie miała możliwości samodzielnego obliczenia wysokości swoich rat kredytowych.

Reakcja banków i sprzyjających im mediów była natychmiastowa, obejmowała publiczne ataki na kancelarie prawne, które reprezentują konsumentów w sądach. Warto przyjrzeć się dokładnie, co tak naprawdę miało miejsce we wrocławskim sądzie i jakie mogą być dalsze konsekwencje tego wyroku. Czy ten pojedynczy przypadek może stać się precedensem dla podobnych spraw w przyszłości?
 

Nie WIBOR a źle skonstruowane klauzule zmiennego oprocentowania umożliwią kredytobiorcom dochodzenia unieważnienia kredytów w PLN

Spór między kredytobiorcami z kredytami złotówkowymi a sektorem bankowym trwa już od ponad dwóch lat. Pierwsze pozwy dotyczące wskaźnika WIBOR wpłynęły do polskich sądów na początku 2022 roku, a obecnie w toku są już tysiące postępowań. Mimo tego, dotychczas nie zapadły prawomocne wyroki stwierdzające nieważność lub wadliwość WIBOR, co banki wykorzystują, aby utrzymać narrację, że wskaźnik ten jest w porządku.

Jednak od 7 sierpnia 2024 roku sytuacja sektora bankowego najprawdopodobniej zacznie się zmieniać na ich niekorzyść. Tego dnia Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał istotny wyrok w sprawie II Ca 489/23. Postępowanie odwoławcze trafiło do sądu II instancji 15 lutego 2023 roku, po wcześniejszym wyroku w I instancji (IX C 1132/19), który zapadł w grudniu 2022 roku. Pozew został złożony w połowie sierpnia 2019 roku, więc od początku sprawy minie już niemal pięć lat.

Wyrok ten jest ważnym krokiem w sprawie WIBOR i może znacząco wpłynąć na przyszłość podobnych postępowań. Warto przyjrzeć się szczegółom tego wyroku, aby zrozumieć jego potencjalne konsekwencje dla kredytobiorców i sektora bankowego.
 

Kredyt złotowy waloryzowany kursem CHF – podstawą do sądzenia się z bankiem

W centrum wydarzeń odnoszących się do tej sprawy jest kredytobiorczyni, która w 2006 roku zawarła umowę kredytu złotówkowego z bankiem Credit Agricole. W 2008 roku, w wyniku podpisania aneksu, kredyt został przeliczony według kursu franka szwajcarskiego. Wzrost wartości franka doprowadził do znacznego zwiększenia kosztów kredytu, co skłoniło klientkę do wcześniejszej spłaty zobowiązania w 2020 roku.

Już w 2019 roku, przed zapadnięciem kluczowych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (pierwszy wyrok w sprawie Raiffeisen vs. Dziubak został wydany dopiero 3 października 2019 roku), kredytobiorczyni złożyła pozew. Jej żądania obejmowały „odfrankowienie” kredytu lub, w przypadku braku możliwości, unieważnienie aneksu wiążącego umowę z kursem CHF. Decyzja o podjęciu działań prawnych przed uzyskaniem orzeczeń TSUE była zrozumiała, biorąc pod uwagę brak wcześniejszych wyroków w polskich sprawach frankowych i rosnące zaniepokojenie wysokimi kosztami kredytu.
 

Sukces w zakwestionowaniu hipoteki w PLN i aneksu CHF

Co wydarzyło się później? Sąd zwrócił uwagę na istotny aspekt umowy po opinii biegłego sądowego. Okazało się, że w pierwotnej umowie kredytowej z 2006 roku, Credit Agricole nie tylko powiązał oprocentowanie z WIBOR-em, ale również ze „współczynnikiem zmiany” ustalanym jednostronnie przez bank i publikowanym w jego tabeli oprocentowania. Umowa nie zawierała jednak wyjaśnienia, w jaki sposób ten współczynnik jest obliczany.

To niedoprecyzowanie stanowiło poważny problem dla banku. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, umowa kredytowa z oprocentowaniem zmiennym musi precyzyjnie określać zasady zmiany stopy procentowej. Ponadto bank nie przewidział w umowie możliwości przejścia na oprocentowanie stałe, co uniemożliwiło sądowi eliminację jedynie nieprawidłowego współczynnika zmiany. W efekcie, całe postanowienie musiało zostać uznane za nieważne.

Po zapoznaniu się z tymi ustaleniami, pełnomocnik kredytobiorczyni wystąpił z wnioskiem o uznanie umowy za nieważną. Sąd przychylił się do tego wniosku, a decyzja została potwierdzona przez sąd II instancji we Wrocławiu, który unieważnił zarówno aneks waloryzacyjny, jak i pierwotny kontrakt złotówkowy. Wyrok ten wzbudził ogromne zainteresowanie mediów, które błyskawicznie zareagowały na jego potencjalne konsekwencje dla sektora bankowego.

Reakcja bankowców i niektórych dziennikarzy była wyjątkowo stanowcza, ponieważ orzeczenie zostało interpretowane w kontekście trwających kontrowersji związanych z WIBOR-em, mimo że sprawa dotyczyła innych aspektów umowy kredytowej.
 

Sektor bankowy lobbuje nieistotność tej sprawy, twierdząc przy tym, że kwestionowanie WIBORu załamie gospodarkę

Banki oraz niektórzy przedstawiciele mediów starają się, aby kredytobiorcy złotowi nie łączyli ostatniego wyroku z możliwością zakwestionowania umów opartych na WIBOR-ze. Twierdzą, że wskaźnik ten jest zgodny z obowiązującymi normami i jest objęty rygorystycznym nadzorem. Krytyka skupia się na kancelariach prawnych, które bronią interesów kredytobiorców, sugerując, że wyrok ten jest wykorzystywany do celów propagandowych. Argumentują, że umowa upadła nie z powodu WIBOR-u, lecz z powodu nietypowej konstrukcji klauzuli zmiennego oprocentowania.

Jednak prawnicy reprezentujący kredytobiorców nie ograniczają swoich roszczeń wyłącznie do problemów związanych z WIBOR-em. Zwracają uwagę na szereg innych nieprawidłowości w umowach, w tym na brak odpowiednich informacji dla konsumentów, którzy podpisują długoterminowe kontrakty z oprocentowaniem zmiennym. Kredytobiorca powinien być dokładnie poinformowany o tym, jak mogą zmieniać się raty kredytowe w czasie trwania umowy.

Wielu prawników podkreśla, że wiele umów zawiera podobne nieprawidłowości, jak te, które pojawiły się w umowie Credit Agricole opisywanej w tym przypadku. Wspomniana umowa zawierała klauzule, które uzależniały wysokość oprocentowania od dodatkowych wskaźników ustalanych jednostronnie przez bank. Takie praktyki mogą prowadzić do skutków podobnych do nieważności stawki referencyjnej. Niektórzy prawnicy szacują, że nawet kilkanaście procent umów obecnych na rynku może mieć podobne klauzule, co może mieć poważne konsekwencje dla sektora bankowego.

Banki są świadome potencjalnego ryzyka wynikającego z możliwego rozwoju niekorzystnej linii orzeczniczej w sprawie kredytów złotowych, dlatego też podejmują działania mające na celu zniechęcenie do podważania takich umów. W tym kontekście, prezes PKO BP, Szymon Midera, wyraża obawy, że unieważnienie umów kredytowych opartych na WIBOR-ze mogłoby mieć katastrofalne skutki dla polskiej gospodarki. Według jego prognoz, koszt takich działań mógłby sięgnąć nawet kilkuset miliardów złotych, co mogłoby doprowadzić do poważnego kryzysu w krajowym systemie finansowym.
 

Oczekiwania na wyrok TSUE – jak wpłynie na kredytobiorców zmagających się z WIBORem?

Nie można pominąć tego, że nad przyszłością WIBOR-u wkrótce pochyli się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W sprawie indeksu WIBOR Sąd Okręgowy w Częstochowie skierował do Luksemburga pytania prejudycjalne, a decyzja o ich sformułowaniu zapadła 31 maja 2024 roku. Sąd ten pragnie uzyskać od TSUE odpowiedzi na kwestie dotyczące legalności klauzul zmiennego oprocentowania opartych na WIBOR-ze oraz dowiedzieć się, jakie mogą być konsekwencje takiej oceny dla obowiązujących umów kredytowych.

Pytania zostały sformułowane w sposób mający na celu uzyskanie możliwie szerokiej interpretacji, aby TSUE dostarczył krajowym sądom jednoznacznych wskazówek dotyczących postępowania w przypadku uznania klauzul związanych z WIBOR-em za niedozwolone. Po ogłoszeniu treści pytań publicznie, przedstawiciele sektora bankowego zareagowali krytycznie. W publicznych wypowiedziach zaatakowali sąd odsyłający, zarzucając sędziemu brak zrozumienia specyfiki wskaźnika referencyjnego.

Prawomocny wyrok wydany w sierpniu przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu w sprawie umowy z Credit Agricole to istotny sygnał dla osób z kredytami złotowymi. Orzeczenie to niesie ze sobą obietnicę, że sądy mogą przychylić się do roszczeń kredytobiorców, którzy zmagają się z umowami, w których wysokość rat została powiązana z dodatkowymi czynnikami, niezwiązanymi bezpośrednio z referencyjną stawką WIBOR. Tego typu umowy są dość powszechne na rynku, a kluczowym krokiem dla każdego kredytobiorcy jest poddanie swojej umowy wnikliwej analizie przez specjalistyczną kancelarię prawną.

Wybór odpowiedniego doradcy prawnego jest istotny – najlepiej, gdy jest to kancelaria z doświadczeniem w sprawach związanych z WIBOR-em oraz kredytami we frankach. Doświadczeni prawnicy będą w stanie zidentyfikować wszelkie niedoskonałości w umowie oraz skutecznie wykorzystać je podczas postępowania sądowego




Data publikacji: 27 sierpnia 2024
Ostatnia aktualizacja: 27 sierpnia 2024

Chętnie odpowiemy na pytania dotyczące kredytów i pozwów bankowych
Paweł Artymionek - obsługa prawna Wrocław
Paweł Artymionek
Radca prawny
Adam Citko - obsługa prawna Wrocław
Adam Citko
Radca prawny

Oceń wpis
Udostępnij
Wydrukuj