Unieważnienie kredytu we frankach – czy już można mieć 100% pewność wygranej?


Czerwcowy wyrok TSUE otworzył bankową puszkę pandory, a frankowicze zadają też coraz więcej pytań, bo wydaje się, że przed nimi rozpościera się bezkolizyjna i prosta droga do unieważnienia kredytu zaciągniętego we frankach. Czy jednak powinni sądzić, że ich sprawa jest już wygrana, a umowa zostanie na 100% unieważniona w momencie złożenia pozwu?

Niestety nie, choć frankowicze mają bardzo ułatwioną drogę do dochodzenia swoich praw. Postawa TSUE jest wyraźnie prokonsumencka, tak samo jak postawa krajowych sądów. Wprawdzie ocenia się, że już nawet 99% spraw frankowych orzekana jest na korzyść kredytobiorcy, to jednak zdarzają się przypadki, kiedy to górą pozostają banki. Bardzo istotną kwestią w drodze do unieważnienia kredytu frankowego jest wybór doświadczonej, odpowiedzialnej i znającej się na frankowych kwestiach kancelarii frankowej. Alarmowe światło powinno nam się zawsze zapalać jeśli tylko usłyszymy, że ten czy inny podmiot gwarantuje 100% zwycięstwo. Takiej pewności nie ma nigdy, a dumne podejście takiego podmiotu może źle skończyć się dla kredytobiorcy. Co w takim razie zrobić, żeby dołączyć do grona zwycięzców i cieszyć się kredytową wolnością?
 

Frankowicze mogą być prawie pewni wygranej – ale „prawie” robi różnicę

Zakończone przez TSUE w czerwcu sprawy C-520/21 i C-287/22 spowodowały wyjątkowo duże poruszenie w sektorze bankowym, ale i wśród frankowiczów. Nadal pojawiają się teksty analizujące konsekwencje tych wyroków. Wypowiadają się dziennikarze od lat obserwujący sprawy frankowe, a także eksperci, radcy czy adwokaci, nie brakuje wypowiedzi samych frankowiczów oraz najważniejszych przedstawicieli sektora bankowego. Zobaczmy więc co niosą ze sobą te dwa wyroki, które są skrajnie korzystne dla kredytobiorców, nie pozostawiając złudzeń bankom i wytrącając im kolejne instrumenty pomocne w walce z falą pozwów składanych przez frankowiczów. Już wcześniej banki stały na znacznie gorszej pozycji niż konsumenci, a to dlatego, że nie przysługiwała bankom ochrona wynikająca z dyrektywy 93/13. Co więcej, ta sama dyrektywa wręcz nakazuje bankom podjęcie wszelkich działań dostosowujących proponowane klientom umowy, a także sposób świadczenia usług do unijnego prawa. Banki nie mogą po prostu naruszać konsumenckich przywilejów. W innym przypadku bank musi liczyć się z kosztownymi konsekwencjami w postaci sankcji darmowego kredytu, istnieje także prawdopodobieństwo finansowej kary w formie wynagrodzenia za to, że bank korzystał z kapitału kredytobiorcy bezprawnie.

Zaistniała, nieco inna choć spodziewana rzeczywistość po wydanych wyrokach przez TSUE. Powstała swego rodzaju nisza dla niekoniecznie etycznie działających pseudokancelarii. Zanim podejmiemy współpracę z tą czy inną kancelarią frankową konieczne jest dokładne przeanalizowanie jej kompetencji. Nie działajmy desperacko, spokojnie sprawdźmy rzetelność i profesjonalność kancelarii adwokackiej.

Znamienne jest to, że firmy paraadwokackie są najczęściej spółkami kapitałowymi. To oznacza, że mają nieco większe możliwości w kontekście docierania do klientów w porównaniu z adwokatami, radcami prawnymi, którzy związani są kodeksem etyki. Rzeczą, która powinna wzbudzić naszą czujność jest to, że powstałe w wyniku sprzyjających warunków po wydanym wyroku TSUE „kancelarie”, bardzo często wręcz gwarantują wygraną. Nie brakuje także innych wątpliwych etycznie praktyk stosowanych przez te podmioty. Zapewniają np. prawomocne zabezpieczenie roszczeń. Zabezpieczenie jest oczywiście o wiele prostsze do uzyskania po wydanym wyroku TSUE w sprawie C-287/22, ale gwarancji nie ma.

Nieetyczność takich praktyk wynika z tego, że profesjonalna kancelaria adwokacka nie może zagwarantować ani zwycięstwa, ani zabezpieczenia roszczenia. Mimo doskonale rozpoznanej linii orzeczniczej, prokonsumenckiej postawy sądów, braku niemal jakichkolwiek instrumentów obronnych, z których mogłyby korzystać banki istnieje nadal niewielkie ryzyko przegrania sprawy frankowej. Nie ma też znaczenia liczba wydanych orzeczeń TSUE czy tego, ile uchwał opublikuje Sąd Najwyższy. Obowiązujące Polskę wyroki TSUE nie zdejmują niezawisłości krajowych sądów i nie określają wprost, że każdy frankowicz ma gwarancję zwycięstwa, tak samo zabezpieczenia roszczeń.

Sama sprawa w rzeczywistości po czerwcowym wyroku TSUE będzie przebiegać tak samo. Sąd najpierw będzie ustalać, czy kredytobiorcy przysługuje status konsumenta w relacji z bankiem. 8 czerwca został wydany jeszcze inny wyrok o sygnaturze C-570/21 i z niej wynika, że status konsumenta przysługuje frankowiczowi wówczas, kiedy cel kredytu jest w 100% prywatny, lub prywatny charakter jest dominujący w sposobie wydatkowania uzyskania dochodów.

W sytuacji, kiedy bank dowiedzie, że przynajmniej przeważający cel kredytowy będzie wiązał się z wykonywaniem przez kredytobiorcę działalności gospodarczej, wówczas frankowicz może utracić status konsumenta. Zostanie w takiej sytuacji potraktowany jako przedsiębiorca, co oznacza, że ochrona konsumencka nie będzie się mu należała. Unieważnienie umowy kredytowej nadal pozostaje możliwe do uzyskania na drodze sądowej, jednak jest nieporównywalnie trudniejsze.
 

Sędziowie przychylni frankowiczom, ale nadal wiele kwestii może pójść nie po naszej myśli.

Dzisiaj trudno już znaleźć sędziego, który nie byłby przychylny kredytobiorcom i nie uznawał unijnych zaleceń tkwiąc w przekonaniu, że umowy frankowe powinny zostać utrzymane w mocy. Wprawdzie tak nastawionych sędziów dzisiaj niezwykle trudno spotkać, nie oznacza to, że ich nie brakuje. Należy mieć świadomość tego, że tacy sędziowie nadal orzekają i rolą kancelarii frankowej jest poinformowanie o tym, że z tego tytułu rodzi się jakieś ryzyko. Jeśli kancelaria przemilczy ten aspekt nie tylko świadczyć będzie to o jej niekompetencji, ale należy dostrzec analogie pomiędzy taką praktyką stosowaną przez „kancelarię” a tym, jak działały przed laty banki, które także nie informowały swoich klientów o tym, jakie ryzyko wiąże się z podpisaniem umowy frankowej.

Jest jeszcze jedna niezwykle istotna kwestia związana ze współpracą z kancelariami. Frankowicze bardzo często koncentrują się wyłącznie na unieważnieniu umowy. A przecież pozostaje jeszcze kwestia rozliczenia się z bankiem po wygranej sprawie. Po unieważnieniu umowy czeka kredytobiorcę etap rozliczeń, a także dopełnienia wielu formalności mających na celu sfinalizowanie relacji stron umowy. Parakancelarie często właśnie ten element próbują przemilczeć, nie chcą informować o tym, co czeka konsumenta po unieważnieniu umowy. Profesjonalna kancelaria frankowa zadba o każdy aspekt sprawy frankowej i docelowo doprowadzi do wykreślenia hipoteki banku z księgi wieczystej.

Zauważmy, że banki po przegraniu takiej sprawy niekoniecznie zachowają się właściwie. To znaczy, że nie przechodzą płynnie do postanowień sądu i rozliczeń z klientem. Zdarza się, że nadal sprawiają problemy, np. odmawiają wydania listu mazalnego, który jest konieczny do wnoszenia o wykreślenie hipoteki. Kancelaria frankowa, która wykonuje rzetelnie swoją pracę pomoże także w takiej sytuacji. Wykreślenie hipoteki przy współpracy z dobrym prawnikiem nie będzie trudne nawet bez listu mazalnego.
 

Na co więc zwrócić uwagę decydując się na kancelarię frankową?

Jak więc wybrać odpowiednią kancelarię prawną w sporze o franki, biorąc pod uwagę, że niewłaściwy pełnomocnik prawny może znacząco skomplikować proces rozliczenia z bankiem? Oto kluczowe kryteria:
  • Właściwa forma prawna — kancelarie adwokackie i radcowskie w Polsce przede wszystkim przyjmują formy prawne takie jak spółki partnerskie, jawne, komandytowe i komandytowo-akcyjne. Natomiast należy unikać tzw. pseudokancelarii, które funkcjonują jako sp. z o.o. i S.A.Te dwie formy zdejmują z takich podmiotów pełną odpowiedzialność za ewentualne błędy w pracy z klientem.
  • Udokumentowane doświadczenie — rzetelna kancelaria prawna regularnie publikuje skany uzyskiwanych wyroków sądowych, informując jednocześnie o ich prawomocności oraz o czasie, jaki zajęło rozpatrzenie danej sprawy od początku do końca.
  • Duża liczba zwycięstw przeciwko każdemu bankowi — obecnie wygranie jedynie kilkudziesięciu spraw z bankami nie jest wystarczające. Najlepsze kancelarie frankowe mają już na swoim koncie setki, a nawet tysiące korzystnych wyroków. Zatem warto poszukiwać takich renomowanych kancelarii.
  • Kompleksowa obsługa — w dobrej kancelarii prawnej kompleksowa opieka prawna obejmuje nie tylko reprezentację w sądach I i II instancji, ale również w sądzie wieczystoksięgowym. Ponadto renomowany pełnomocnik prawny oferuje klientowi pomoc w przypadku, gdy bank złoży skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego lub wystosuje kontrpowództwo, na przykład dotyczące waloryzacji kapitału.
  • Wąska specjalizacja — ze względu na złożoność spraw frankowych, są one jednymi z najbardziej wymagających dla adwokatów i radców prawnych. Dlatego poważne podmioty zajmujące się sporami z bankami stawiają na ścisłą specjalizację. Zatrudniają jedynie specjalistów od prawa bankowego i podejmują się tylko spraw związanych z tą dziedziną.



Data publikacji: 10 lipca 2023

Chętnie odpowiemy na pytania dotyczące kredytów i pozwów bankowych
Paweł Artymionek - obsługa prawna Wrocław
Paweł Artymionek
Radca prawny
Adam Citko - obsługa prawna Wrocław
Adam Citko
Radca prawny

Oceń wpis
Udostępnij
Wydrukuj